Henna zamiast farby? Czym farbować włosy?

Henna bardziej kojarzy się z farbowaniem brwi niż z włosów, prawda? Tymczasem to wspaniała alternatywa dla farby. Dla siwych włosów też!
Czy henna jest naprawdę taka wspaniała?
Nie ma ideału. Henna nie jest pozbawiona wad, ale na pewno nie niszczy tak włosów jak farba. Jest też w pełni naturalna (o ile nie nabierzesz się na chwyty reklamowe i nie kupisz produktu udającego hennę). O zaletach i wadach henny będzie jednak w dalszej części wpisu.
Jak działa zwykła farba do włosów?
Farba narusza włos, rozchylając szeroko i trwale jego łuski, i wnikając głęboko w jego strukturę. Dzięki temu uzyskujesz długotrwały efekt koloryzacji i nie będziesz mieć problemu z uzyskaniem blondu nawet przy ciemnych włosach. Wszystko za sprawą amoniaku, który bardzo inwazyjnie działa na włos. Twój naturalny pigment jest zastępowany nowym.
Drugą zaletą farby jest dobre krycie siwych włosów. To jednak ma swoją cenę.
Farba nawet przy zachowaniu wszystkich środków ostrożności i intensywnej pielęgnacji włosów będzie je niszczyć. Im dłużej będziesz stosować farbę, tym Twoje włosy będą robiły się coraz rzadsze, słabsze i matowe.
Wejście w farbę to także konieczność malowania odrostów co jakiś czas, bo przecież włosy cały czas rosną i Twój naturalny kolor włosów prędzej czy później ujrzy światło dzienne – a przecież nie ogolisz się na łyso by pozbyć się starego koloru. I co zrobisz z odrostem jeśli Twoje naturalne włosy są już siwe?
Jak henna wpływa na włosy?
Henna to taka mocniejsza odżywka z kolorem w bonusie. Substancje odżywcze henny wnikają we włos, którego łuski są lekko rozchylone pod wpływem ciepłej wody, którą wcześniej spłukałaś włosy. Henna nie rozchyla łusek szerzej i nie wypłukuje Twojego pigmentu z włosów.
Zamiast tego tworzy na włosach cienką warstwę koloru, która w miarę kolejnych farbowań będzie robiła się coraz grubsza, a kolor będzie się pogłębiał. A jeśli zaprzestaniesz farbowania henną po prostu w miarę upływu czasu spierze się ona do zera, odsłaniając Twój naturalny kolor włosów.
Pewnie najbardziej interesuje Cię co się stanie z odrostem. Różnica w kolorze pofarbowanego odrostu i reszty włosów będzie dostrzegalna, ale efekt będzie bardzo naturalny.
Czy henna niszczy włosy?
Ponieważ pigment henny zostaje na zewnątrz, a henna pozbawiona jest chemicznych dodatków, nie ma możliwości byś zniszczyła sobie włosy. Jedyne, co możesz zrobić złego, to włosy przesuszyć. Stanie się tak tylko wtedy, gdy henna będzie za długo na włosach. Na początek trzymaj więc hennę tyle, ile zaleca producent na opakowaniu.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze henny?
Skład
Im bardziej naturalny, tym lepiej. A tak naprawdę – bierz pod uwagę tylko hennę, która składa się ze sproszkowanych roślin.
Przykład: Indigofera Tinctoria, Lawsonia Inermis, Emblica Officinalis, Eclipta Alba, Azadirachta Indica, Aloe Barbadensis, Acacia Concinna
Tonacja
Henna występuje w dwóch tonacjach – chłodnej i ciepłej. Postaraj się dobrać tonację zgodną z tonacją Twoich włosów.
W przypadku bardzo ciemnych włosów możesz mieć problem, ponieważ najczęściej ciemny kolor występuje w chłodnej tonacji. Nie bój się zaryzykować! Ja mam we włosach naturalne rude refleksy i po nałożeniu henny o chłodnej tonacji nie narzekam. Wyszło super!
Twoje włosy
To bardzo ważne! Jeśli masz włosy rozjaśniane chemicznie (farbowałaś włosy na jaśniejszy odcień niż Twój naturalny), wstrzymaj się. I wstrzymaj się, jeśli masz w tej chwili włosy farbowane henną i planujesz nałożyć farbę. Często henna zawiera w składzie indygo, które w reakcji z rozjaśnianymi włosami zmienia ich kolor na zielony.
Czego możesz się spodziewać po farbowaniu?
Włosy staną się sztywniejsze, grubsze i bardziej się wyprostują. Jeśli do tej pory borykałaś się z wiecznym ulizańcem, a Twoim włosom notorycznie brakowało objętości, zyskasz ją dzięki hennie.
Zauważyłam też, że nie muszę już myć codziennie włosów. Częstotliwość mycia spadła do 2-3 razy w tygodniu, bo przetłuszczają się mniej.
Przez pierwsze dwa mycia może Cię frustrować fakt, że resztki farby będą Ci się osadzać za paznokciami gdy się podrapiesz po głowie. Nie ubrudzisz jednak henną ani pościeli podczas snu, ani ubrań w trakcie ich zakładania.
Ważne jest także to, że henna może włosów wcale nie wziąć (rzadko się to zdarza, ale jednak).
I nie zapominaj, że kolor, który uzyskasz na świeżo po farbowaniu nie jest ostateczny, bo właściwy kolor włosy uzyskają kilka dni po farbowaniu.
Jak się do tego zabrać?
Gdy już masz kupioną farbę, pozostaje zgromadzenie pozostałych przedmiotów. Poświęć jeden stary ręcznik, ceramiczną miseczkę i drewnianą łyżkę (henna traci właściwości pod wpływem kontaktu z metalem). Do henny którą ja kupiłam dołączony był czepek foliowy i rękawiczki, które są niezbędne, więc jeśli Twoja henna nie tego nie zawiera w opakowaniu, nie zapomnij o nich. Osobiście radzę Ci kupienie sobie gumowych rękawiczek osobno, ponieważ te dołączone do henny cały czas mi spadały w trakcie.
Zaplanuj hennowanie
Bardzo ważne jest to KIEDY przeprowadzisz farbowanie henną. 48 godzin od zabiegu nie wolno myć głowy, więc najrozsądniejszy wydaje się weekend. Dodatkowo dzień przed farbowaniem powstrzymaj się od nakładania jakichkolwiek kosmetyków na włosy (lakiery itd), a włosy umyj szamponem bez SLS i SLES (czyli bez silikonów).
Proces farbowania krok po kroku
Otwórz opakowanie z farbą. Przełóż proszek do miseczki i zalej ciepłą wodą (temperatura wody powinna być podana na opakowaniu. U mnie było to 60 stopni Celsjusza.
Wymieszaj dokładnie hennę. Konsystencja powstałej masy powinna być gęsta, ale łatwa do rozprowadzenia na włosach. Nie bój się powstałego koloru. I nie panikuj jak ja, gdyby drewniana łyżka po umyciu zmieniła kolor na niebieski. Twoje włosy będą we właściwym kolorze ;)
Odstaw papkę do ostygnięcia.
Nałóż powstałą papkę równomiernie na włosy. Dla pewności potrzyj mocno włosy o skórę głowy. Zwróć uwagę na dobre pokrycie henną także tyłu głowy.
Zapamiętaj, że henna nie brudzi jak farba. Nie musisz nakładać jej precyzyjnie przy czole i ścierać ze skóry gdy tylko się ubrudzisz. Wszystko ze skóry spiera się wraz z myciem.
Gdy już skończysz załóż na włosy czepek foliowy, a jego otul ręcznikiem. Zamiast ręcznika idealne do założenia na foliowy czepek są czepki z frotte lub polaru, które możesz kupić na allegro i aliexpress za grosze. Są znacznie bardziej praktyczne, bo nie musisz uważać na to, że turban spadnie Ci z głowy ;) Ja jestem hardkorem, bo na foliowy czepek nakładam stary ręcznik, a na niego dopiero czepek z polaru :D
Zmyj farbę po takim czasie, jaki jest na opakowaniu Twojej henny. Jeśli nie jest to Twoje pierwsze farbowanie możesz zacząć eksperymenty z wydłużaniem czasu (dzięki czemu efekt będzie mocniejszy). Pamiętaj jednak, że im dłuższy czas tym mocniejsze przesuszenie głowy. Zaleca się nie przekraczanie 6 godzin. Ja trzymam 3 godziny (producent zaleca 2) i jestem zadowolona z efektu.
Efekty mojego farbowania henną
Szukałam farby zbliżonej do mojego naturalnego odcienia. Henna ma mało kolorów, więc ciężko było trafić. Mimo iż włosy wyglądają trochę inaczej, nikt nie zauważył różnicy dopóki się nie odezwałam, że się ufarbowałam :D
A farbowałam Bio-Henną Orientana w odcieniu Gorzka Czekolada.
Tak było przed
Zaraz po farbowaniu
Kolor wyszedł chłodny i ciemniejszy. Trochę się obawiałam tych chłodnych tonów przed farbowaniem, ale moje obawy okazały się bezpodstawne. Wyszło super! Mam włosy jak Hinduska ;) Siwych włosów nie widać! Jaśniejszych refleksów też nie.
Po 1 myciu
Kolor nieco ściemniał po 3 dniach, ale pierwsze mycie wcale go nie rozjaśniło. Pierwsze mycie było z tych brudnych, które usuwało jeszcze nadmiar henny. Mimo to włosy wyszły przepięknie. Nie widać ani siwych włosów, ani moich naturalnych rudych refleksów.
Po 2 myciu
Kolor uległ minimalnemu rozjaśnieniu. Włosy nadal są chłodne. Wciąż nie ma śladu po siwych włosach. Nie ma też pojedynczych rudych. Henna trzyma się dobrze.
Po 3 myciu i kolejnych
Trzecie mycie również niewiele zmieniło. Dopiero po czwartym zauważyłam, że moje rude refleksy zaczynają się powoli przegryzać przez hennę, ale wciąż nie rzucają się w oczy. Siwych włosów nadal nie ma :D Chyba znalazłam zdrowy sposób na farbowanie włosów.
Może Ty też spróbujesz?
Pozdrawiam Cię serdecznie

Jestem oczarowana henną. Na początku bałam się zmiany kolory, bo naturalny kolor moich włosów to ciemny blond więc próbowałam z senesm i cassią. Ale to henna i indygo dają najlepszy efekt.
Ja również dałam się porwać magii henny. Podoba mi się w niej zwłaszcza to, jak odżywia włosy :)
Ja również dałam się porwać magii henny. Podoba mi się w niej zwłaszcza to, jak odżywia włosy :)