Recykling modowy jest nudny i bez sensu!

Recykling modowy to nuda! Wszędzie widzisz te same ubrania i dodatki, które przewijają się w kolejnych sesjach zdjęciowych modelek, instagramerek i influencerek. Czy Ty też tak myślisz?
Czy Ty też uważasz, że recykling modowy to nuda?
O recyklingu modowym mówiło się rzadko, bo było to nie na rękę wielkim koncernom odzieżowym. Wszystko zmieniło się, gdy na salony weszła księżna Kate. A w zasadzie to nawet wcześniej, zanim uzyskała tytuł księżnej. Niewątpliwie jednak to ona pokazała milionom kobiet, że zakładanie dwa razy tej samej kreacji nie jest niczym złym. I kobiety to polubiły!
Czy księżna Kate była pierwsza?
Na pewno nie pierwsza i nie ostatnia. Ona po prostu miała siłę przebicia (w końcu media śledziły każdy jej krok z uwagi na zajmowaną przez nią pozycję społeczną) i zaskarbiła sobie sympatię oszczędnych Brytyjczyków, zirytowanych rozrzutnością członków rodziny królewskiej. I nadal tym wygrywa, bo ludzie coraz częściej wściekają się na rozrzutność Meghan Markle, jej szwagierki ;)
Co się zmieniło?
Odkąd Księżna Kate pokazuje publicznie, że nie wstydzi się ubierać w sieciówkach i zakładać na siebie kilka razy tego samego, kobiety zaczęły ją naśladować. Kreacje, które zakłada wyprzedają się jak świeże bułeczki. a na instagramie coraz więcej influencerek promuje recykling modowy. Nadal liczy się logo Chanel lub Michaela Korsa na torebce, ale ten sam element przewija się w kilku stylizacjach, a nie w jednej i koniec.
Ale, ale… Jest jeszcze królowa Letycja!
Ona od dawna nie boi się ubrań z sieciówek, ale rzadziej recyklinguje ubrania. Poza tym nam, Polkom, bliżej jakoś do śledzenia życia brytyjskiej rodziny królewskiej, bo to taka jedna wielka Moda na sukces. Każdy dzień to kolejny odcinek serialu o konflikcie Meghan i Kate, skandalu z księciem Karolem, jeszcze większym skandalem jego brata, księcia Andrzeja i tak dalej… I tak dalej…. Zostawmy to ;)
Jak recyklingować ubrania, by nie było nudno?
Przedstawię Ci dwa najprostsze sposoby, które możesz wcielić u siebie praktycznie od zaraz. Dzięki nim łatwo zerwiesz z garderobianą monotonią.
Na mocny efekt
Na pierwszy ogień idzie trudniejszy sposób. Twoja stylizacja musi być zaprojektowana tak, by rzeczy z recyklingu stanowiły dla niej tło. Można ten efekt osiągnąć nadając stylizacji pazura (lub wulgarności) lub stawiając na wyraziste kolory i wzory, które skupią na sobie całą uwagę.
Tutaj uwagę skupiają ciężkie botki, sukienka i przede wszystkim kapelusz. Na drugim planie jest torebka, którą wykorzystywałam już wiele razy i pikowana ramoneska, którą już znasz.
Cyklicznie
Drugi sposób to naprzemienne wykorzystywanie recyklingowanych elementów garderoby. Jeśli założysz białą bluzkę w poniedziałek, nie zakładaj jej we wtorek. Poczekaj do czwartku. Jeśli szykuje Ci się wesele rodzinna w mniej więcej takim samym towarzystwie co poprzednio, załóż inną sukienkę, a tą, którą miałaś poprzednio ubierzesz na kolejnej lub jeszcze następnej imprezie.
Tej torebki nie zakładam do każdej stylizacji. Staram się, by przewijała się na blogu co jakiś czas.
Porzuć minimalizm, ale nie popadaj w maksymalizm
Chcąc recyklingować ubrania musisz porzucić minimalizm, bo istnieje ograniczona ilość konfiguracji danych zestawów. Nie potrzebujesz jednak mieć całej, wielkiej garderoby, by co rusz zaskakiwać spotykanych na swojej drodze ludzi nowymi, stylowymi zestawami ubrań. Przecież nie będziesz prowadziła rejestru tego co masz na sobie i kto Cię w tym widział, prawda?
Postaw na pewniaki
Zamiast tego dobrze, byś stworzyła w swojej szafie bazę pewniaków, którą możesz podrasowywać na różne sposoby i łączyć ze sobą w taki sposób, że wszystko do siebie pasuje – co jakiś czas dodając nowy element upolowany na wyprzedaży. To jest właśnie najtrudniejsze – zachować spójność garderoby, gdy co rusz wychodzą fajne ubrania. Ale Ty się nie dasz skusić, prawda? Przecież masz w swojej szafie już tyle fajnych ubrań ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie
