SPÓDNICE MAXI I BLUZKI – JAK JE NOSIĆ, GDY MASZ PROPORCJONALNĄ SYLWETKĘ?
Spódnice maxi przy proporcjonalnych sylwetkach to ciężki orzech do zgryzienia – szczególnie przy figurze klepsydry. Tam długość maxi jest oficjalnie niewskazana. Możesz jednak osiągnąć pewien kompromis i nosić spódnice maxi – nie martw się!
Spódnice maxi i bluzki a klepsydra – Case study
Zacznijmy od tego czego robić nie wolno. A nie wolno jednej, rzeczy – grać kolorami. Wszelkie manewry i eksperymenty, które zdawały egzamin u nieproporcjonalnych sylwetek klepsydrze, czy innej proporcjonalnej sylwetce będą szkodzić. Odpadają więc kombinacje jasny dół i ciemna góra oraz odwrotnie. Z resztą sama zobacz jak to wygląda…
Bluzka w spódnicy
Ciemny top zmniejsza Twój biust i skraca talię. Plus jest taki, że ją nieznacznie wyszczupla, bo jak wiadomo, ciemny kolor trochę oszukuje. Na pierwszy rzut oka najbardziej przykuwa uwagę spódnica.
Prawdziwa magia dzieje się z tyłu – bo tyłek rośnie do olbrzymich rozmiarów, podczas gdy talię i plecy masz super :D To on tu gra pierwsze skrzypce i nic z tym nie zrobisz. Tyłek zawsze wygra walkę o uwagę obserwatora.
Odwróćmy kolory. Tym razem jasna będzie góra, a dół ciemny. Biały top sprawia, że talia wydaje się szersza niż w rzeczywistości. Z kolei spódnica w ciemnym kolorze wyszczupliła tyłeczek.
I podobnie rzecz ma się z tyłu. Zauważ jednak, że nie masz wcięcia w talii i to nie jest wina luźniejszego topa (choć też troszkę…). Gdyby top był bardziej obcisły, podkreśliłby wszystkie fałdki. Jasny kolor słabiej kontrastuje z otoczeniem, więc zawsze mniej podkreśli wcięcie w talii niż kolor ciemny.
Bluzka na spódnicy
To może bluzkę spuścić na spódnicę? To rozwiązanie ma swoje plusy, ale jednak nie jest pozbawione minusów. Top w ciemnym kolorze kamufluje biodra, bo one i biust są tej samej szerokości i nie dochodzi tu do żadnej dysproporcji – i to by było bardzo na plus. Tyle, że…
Jednocześnie minimalnie skraca nogi. Im dłuższa bluzka, tym bardziej. Zauważ jednak, że zachodzi tu fajny kompromis. To rozwiązanie jest dobre, ponieważ biała spódnica nie kontrastuje tak bardzo z gołymi nogami, przez co nadal wydają się długie.
Po odwróceniu kolorów widzisz, że jest w tym sporo racji. Czarna spódnica ginie pod białym topem, przez co nogi wydają się króciutkie. Biodra z kolei rosną w oczach i choć są w tym samym kolorze, co biust, niestety brakuje tego podkreślenia talii. Talia się rozmywa.
Jeszcze gorzej jest z tyłu. Robi się okropnie długi tułów, biodra są bardzo szerokie, a ramiona wcale nie prezentują się najlepiej nawet, jeśli są szczupłe. Pozostaje pytanie – Co teraz?
Jak nosić spódnice maxi i bluzki by było dobrze?
Nie ma większego kompromisu, niż zdecydować się na jeden kolor. Sylwetka będzie wyglądała świetnie, bo nie będzie gry w odwracanie i przykuwanie uwagi. Z resztą sama zobacz:
Lepiej, prawda? I tak samo będzie w przypadku innych proporcjonalnych typów sylwetek. Wszelkie manewry odbiją się czkawką. Proporcjonalne sylwetki tak po prostu mają. Z drugiej strony nieproporcjonalne sylwetki nie mogą sobie pozwolić na taki mono-kolor look. Może warto to wykorzystać?
Przy okazji tego tematu możesz zacząć się zastanawiać, czy jest sens w takim razie bawić się w spódnice i bluzki, skoro z daleka i tak wyglądają jak sukienki. Kiedyś myślałam że nie warto. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, że zmieniając bluzki mogę tworzyć nowe pseudosukienki, a ogranicza mnie w tym tylko wyobraźnia. Dokupienie jednej bluzki zawsze będzie tańsze niż kupienie całej sukienki maxi, a możesz stworzyć całkiem fajną iluzję. Przemyśl to sobie na spokojnie, bo może jednak warto?
Pozdrawiam Cię serdecznie,
