Powrót do normalności [Stylizacja Italian Chic]

Stylizacja spacerowa powstała przypadkiem. Jak to ze mną – planuję gdzieś iść, a kończę w zupełnie innym miejscu. Obiecywałam sobie, że poczekam aż dziki tłum ludzi się wybiega i wyspaceruje po lasach po poluzowaniu obostrzeń. Figa z makiem! Zawiało mnie do lasu. A miałam tylko iść na pocztę…
Przypadkowa stylizacja spacerowa
Kto normalny łazi po lesie w obcasach?
Na pewno nie ja! – zarzekałam się do tej pory. A jednak na mnie trafiło, bo plany, planami, a spontan rządzi się swoimi prawami. Nie planowałam spaceru w lesie w obcasach, bo nie jestem żadnym hardkorem jeśli chodzi o przekraczanie granic głupoty, ale wyszło jak wyszło. I kopytkowałam w obcasach po lesie.
W lesie nie trzeba maseczek, ale ta paranoja…
Cierpię na dziwną paranoję, że jak się z kimś minę na drodze koronawirus mnie trafi. Za każdym razem mimowolnie wstrzymuję oddech gdy kogoś mijam i nie potrafię nad tym zapanować. Spodziewałam się dzikich tłumów w lasach, więc maseczka musiała być, by jakoś ogarnąć tą moją paranoję. I wiesz co? Ludzi trochę było, ale dzikimi tłumami bym ich nie nazwała. Bez problemu dało się zrobić zdjęcie bez ludzi.
Maseczka to bezpieczeństwo, ale i kilka niedogodności
Okulary – wiadomo, bo parują. Oddychanie jest trudniejsze, przez co szybciej się męczysz (szczególnie jak wchodzisz na 4 piętro po schodach). Rzadko się mówi o makijażu, bo jego brak wydaje się logiczny. Żadna tapeta pod maseczką długo nie wytrzyma, o malowaniu ust nie wspominając. Dlatego po ściągnięciu maseczki wyglądam jak chory człowiek xD
Mimo wszystko maseczka to podstawa ze względu na bezpieczeństwo. A w połączeniu z kapeluszem daje +10 do szpanu, bo od razu przywodzi na myśl Dziki Zachód i kowbojskie klimaty. A te szczególnie mi są bliskie, bo je kocham!
Noś maseczkę
To Twoja przyjaciółka w czasach nowej normalności. Niestety zostanie z Tobą na dłużej. Jeśli bardzo źle znosisz jej noszenie, niech chociaż fajnie wygląda. Kup sobie maseczkę we wzorki, włóż wkład węglowy jeśli się da i noś ją dumnie. Lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda?
Pozdrawiam Cię serdecznie,
