Stylizacja z sukienką w kwiaty na zamku Krupe

Zamek Krupe powstał w XV wieku. Minęło ponad 500 lat, a z wspaniałego zamku szlacheckiego pozostały już tylko ruiny. Dziś parę ciekawostek o zamku w Krupe oraz stylizacja Italian Chic z sukienką w kwiaty.
Krótka historia zamku
Ta historia jest naprawdę krótka. Zamek przechodził z rąk do rąk aż do potopu szwedzkiego. Do tego czasu wciąż go rozbudowywano. Niestety potop poczynił znaczne zniszczenia, a pożar, który nastąpił 9 lat po nim, czyli w 1665 roku, jeszcze bardziej pogorszył stan budowli.
Odbudowa zamku nie była już tak spektakularna – dach przykryto słomą, a zabudowę gospodarczą zastąpiono drewnianymi budami. Kolejny pożar w 1794 roku przypieczętował los zamku. Z roku na rok popadał w ruinę.
W XX wieku zadziało się wiele złego, ale i wiele dobrego. Wojny odcisnęły piętno na zamku, a jego część została nawet rozebrana przez nazistów. To te złe fakty. Na plus jednak były prace remontowe i konserwacyjne, które nastąpiły po wojnach. Mało tego, w 2016 roku gmina Krasnystaw zaplanowała zagospodarowanie zamku. Plany są ambitne – sala muzealna, taras widokowy, nocne iluminacje, podziemia… Tylko dofinansowania nie może dostać, a koszt inwestycji to prawie 10 milionów złotych. Na taką gminę to olbrzymie koszty niestety. Trzymam kciuki, by udało się dofinansować projekt.
Legendy? Duchy?
Oczywiście! Zamek ma swoją legendę, w której tradycyjnie występuje duch i skarb. Posłuchaj!
Mroczna postać
Gdy nadchodzi wieczór, a pobliskie jezioro zasnuwa mgła, z wody wyłania się mroczna postać. Mówi się, że jest to duch szlachcica, który jest strażnikiem skarbu. Skarb ukryto na tyle skutecznie, że nie wiadomo, gdzie konkretnie go szukać. Jedyne co wiemy to to, że znajduje się na terenie zamku. Ja niestety go nie znalazłam, ale może Tobie się uda?
Moje wrażenia
Ten zamek to prawdziwa perła wschodu! Eksploracja zakamarków daje wiele satysfakcji, a obiekt jest bardzo duży. Niestety nie ominęły jego murów akty wandalizmu – jak to w przypadku ruin natkniesz się na napisy na murach :(
Mimo wszystko sam zamek jak na ruinę jest w bardzo dobrym stanie. Zachowały się zdobienia i spora część murów. Położenie nad wodą sprawia, że całość wygląda bardzo malowniczo i pragnie się tu zostać na dłużej.
Dojazd do celu jest bardzo wygodny. Parking znajduje się zaledwie kilka kroków od zamku, a koło zamku jest nawet ławeczka, na której możesz usiąść i chwilkę odpocząć, podziwiając ruiny.
Wbrew pozorom nie jest to zamek zapomniany. Podczas mojego pobytu oglądali go również inni turyści i było ich całkiem sporo. Rzadko spotykane zjawisko w przypadku ruin zamku, które nie są tak głośno promowane i do których wstęp jest darmowy. Tak, jest darmowy ;)
Stylizacja
Sukienka w kwiaty ma prosty krój i niezbyt duży dekolt, więc aby dodać całości klimatu Italian Chic musiałam zastosować kilka sztuczek. Sytuację z doborem biżuterii utrudniał dodatkowo bardzo bogaty wzór materiału – kwiaty i liście. Pierwszym trikiem jaki zastosowałam, był… zakup sukienki w mniejszym rozmiarze, niż noszę. Kupiłam rozmiar 40 zamiast 42. Dzięki temu w sukience mieszczę się „na styk”, a materiał bardziej przylega do ciała. Możesz również zastosować czarny, szeroki pasek w talii, aby ją zaakcentować.
Aby bardziej podkreślić talię oraz zrównoważyć mocny wzór, posłużyłam się kolejną sztuczką. Ubrałam czarny, taliowany żakiet, który akcentuje talię i wysmukla optycznie sylwetkę. Musiał być to kolor czarny – jak sukienka w kwiaty, przez co w stylizacji nie ma zbyt wielu kolorów, a obecne tworzą harmonijną całość.
Do żakietu i sukienki dopasowałam czarne czółenka. Obcasy to kolejny atrybut stylu Italian Chic. Tutaj mała uwaga ode mnie – jeśli nogi Ci miłe, odpuść chodzenie po zamkach w szpilkach. Zrobiłam to po raz pierwszy i ostatni, bo nogi idzie połamać ;) Nie pytaj mnie jak tam wlazłam. Sama nie wiem. Na przyszłość chodzić będę w adidasach, a potencjalne obcasy zakładać będę tylko do zdjęć.
Jak już wcześniej wspomniałam, duży wzór i mały dekolt komplikują nieco dobór biżuterii. W przyszłości prawdopodobnie pomyślę o przeróbkach krawieckich i pogłębię dekolt do kształtu V, by sukienka była bardziej Italian Chic. Na ten moment jednak mogłam zrobić tylko jedno – dobrać złotą biżuterię i ograniczyć się tylko do uszu i rąk. Ponieważ nadal szukam złotej bransoletki idealnej, ręce pozostały gołe. Uszy to inna historia. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że do całości będą pasowały złote kolczyki – koła. I nie pomyliłam się! Dzięki nim nie ma wrażenia, że stylizacja jest za bogata, czy przesadzona. Jest idealna równowaga.
Prosta, mniejsza torebka moim zdaniem jest w sam raz. Oczywiście duża shopperka też dałaby radę, ale ostatnio za często ją pokazuję. Mała torebka wizytowa i masz stylizację w sam raz na imieniny lub inne święto rodzinne. Na zwiedzanie zamków nieszczególnie ;)
- Sukienka w kwiaty – Lidl
- Żakiet – Orsay
- Czółenka – Deichmann
- Torebka – Reserved
- Kolczyki – Nanu
Pozdrawiam Cię serdecznie
