Bielenda Kokos i Aloes – Jesienna pielęgnacja
W listopadzie dni robią się coraz zimniejsze. Cera potrzebuje więcej ochrony, ale nie jest to jeszcze moment na tłuste kremy. Wtedy wkracza Bielenda Kokos i Aloes – mój jesienny pewniak.
W listopadzie dni robią się coraz zimniejsze. Cera potrzebuje więcej ochrony, ale nie jest to jeszcze moment na tłuste kremy. Wtedy wkracza Bielenda Kokos i Aloes – mój jesienny pewniak.
Zwolennicy naturalnej pielęgnacji zachwalają jej dobroczynny wpływ na skórę. Dziś przychodzę do Ciebie z podsumowaniem po roku jej stosowania. Jak wpłynęła ona na moją skórę i włosy? Przygotuj się na długi wpis!
Bielenda wypuściła jakiś czas temu dwa kosmetyki do pielęgnacji twarzy, które zwróciły moją uwagę. Obserwuję już dość długo, że Bielenda stara się poprawić składy swoich kosmetyków, co mnie bardzo cieszy. Do tej pory poza kilkoma perełkami raczej unikałam tej marki.
Kremy AA Hydro Sorbet to interesujące produkty z całkiem niezłym składem. Testowałam je przez ostatnie 2 miesiące i myślę, że mogę już powiedzieć co nieco na temat ich działania.
Krem to ostatni krok porannej pielęgnacji. Powinien być też pierwszym, gdy bierzesz się za codzienne robienie makijażu. Jeśli nie używałaś do tej pory kremu pod podkład, powinnaś koniecznie zacząć. Od zaraz.