Zamek Pilcza w Smoleniu – omijane Orle Gniazdo

O zamku w Smoleniu pisze się rzadko. Kto by pamiętał o nim, gdy niedaleko jest ten sławny zamek w Podzamczu, zwany także zamkiem Ogrodzieniec? A zamek w Smoleniu też zachwyca, choć jest znacznie skromniejszy.

Krótka historia zamku

Niestety zamek mocno ucierpiał. Przyczynił się do tego nie tylko najazd Szwedów, ale i wybudowanie nowej siedziby w nieopodal znajdującej się Pilicy. To właśnie przez nią zamek stracił na znaczeniu, a szwedzki atak był tylko ostatnim gwoździem do trumny. Już nigdy Zamek Pilcza nie był budowlą obronną.

Kolejni właściciele mieli coraz ciekawsze pomysły na zamek. Jeden z nich na terenie zamku otworzył nawet fabrykę śrutu! Na szczęście ten proceder zakończył się dość szybko, a zamek w końcu otoczono ochroną. W latach 70 XX wieku przeprowadzono pierwsze prace remontowe, a w latach 90 pierwsze wykopaliska archeologiczne. Niestety wyniki pierwszych prac archeologicznych nie zostały opublikowane, więc nie mogę Ci powiedzieć o żadnych odkryciach.

W maju 2016 roku oficjalnie stał się dostępny dla zwiedzających. A ja mam dla Ciebie zdjęcia jeszcze sprzed jego otwarcia, bo byłam w Smoleniu rok wcześniej ;)

Co z zamku zostało?

Niestety nie za wiele. Tak naprawdę to jak teraz zamek wygląda, to efekt ciężkiej pracy rekonstruktorów. Na pewno Zamek Pilcza nigdy nie konkurował o bycie jednym z największych. Główna bryła zamku to wieża i dobudowane do niej budynki mieszkalne.

Obejrzenie zamku zajmuje około pięciu minut. Moją uwagę przykuła skała, w którą mury zamku wydają się wtapiać. Wygląda to naprawdę imponująco.

Zamek znajduje się na wzgórzu, z którego roztacza się przepiękny widok na okoliczne wioski. Dochodząc do niego zastanawiasz się jak to było kiedyś – jak bardzo ciężko koniom było podjechać po stromym wzgórzu, jak ciężko było zamek zdobyć i jak zaopatrywano sam zamek w pożywienie. Te pytania nasuwają się w miarę stopniowego wchodzenia w górę, gdy czujesz zmęczenie organizmu.

W czasie, gdy byłam, na zamku znajdowały się już drewniane udogodnienia dla turystów. Dzięki nim można wejść na mury i podziwiać roztaczający się dookoła widok. Przepięknie to wszystko wygląda w trakcie złotej godziny, gdy słońce zachodzi.

Legendy

Jak to w przypadku zamków bywa, nie może obyć się bez legend! A Zamek Pilcza nie jest wyjątkiem! On też ma swoją legendę!

Mówi się, że studnia, która znajduje się na terenie zamku, została wykuta przez Tatarów, których wzięto do niewoli. Podobno jej głębokość to 100-200 metrów i łączy się z siecią podziemnych korytarzy, które prowadzą do wielu grot rozsianych po okolicy. Jedna z nich to jaskinia Biśnik.

Czy w legendzie jest mowa o skarbie? Oczywiście! Mówi się, że podczas kopania studni Tatarzy natrafili na wydrążony przez wodę korytarz. To właśnie w nim po dziś dzień spoczywają ukryte wszystkie skarby. Ten, kto dowiedział się o istnieniu skarbu i przekazał to dalej, lądował w studni. Jeśli znajdziesz w studni szkielet wiedz, że to ja – w końcu zdradziłam Ci tajemnicę skarbu ;)

A tak na poważnie, to nigdy nie znaleziono tego korytarza. Nie potwierdzono też głębokości studni, która jest w dużej części zasypana – do 26 metrów. Nikt nie chce kopać dalej, więc jak to z tą legendą jest, na razie się nie dowiemy i musimy obejść się smakiem :(

Szkoda, że tak niewiele mówi się o tym zamku. Moim zdaniem warto go odwiedzić (i to nie tylko dla skarbu). Oglądałam go dość długo i nikogo więcej nie spotkałam. Szkoda, że jest niedoceniany przez turystów.

Może Ty wpadniesz do Smolenia na kilka minut i przyjrzysz się mu bliżej? Zachęcam ;)

Pozdrawiam Cię serdecznie